Mama w czasie karmienia piersią potrzebuje znacznie więcej składników budulcowych i odżywczych w diecie, a wiemy, że w tym czasie zazwyczaj nie ma głowy ani sił myśleć o sobie, a szczególnie o komponowaniu zbilansowanej diety. No i marzy o powrocie do figury sprzed ciąży, więc przejmuje się, niedojadając.
Do napoju MOM SOS nie dodano cukru. Cukier jest jego składnikiem naturalnym. To cukier ze słodu jęczmiennego – który ma działanie mlekopędne. W dodatku w naszym produkcie to słód diastatyczny (w odróżnieniu od słodu zwykłego, piekarskiego czy browarniczego), którego wyższa niż zwykłego aktywność enzymatyczna odpowiada za natychmiastowe wchłanianie wszystkich wartościowych substancji, zawartych w półprodukcie (są wstępnie rozłożone), co dodatkowo odbywa się bez zwiększonego wydatku energetycznego organizmu.
To witaminy, makro- i mikroelementy, ale i wartościowe węglowodany i białka, których nie ma w preparatach konkurencji, a które dają dodatkową i pożądaną wartość odżywczą.
Cukier w naszym produkcie oznacza przede wszystkim energię, której organizm potrzebuje więcej niż zwykle, żeby wytworzyć mleko. Jeśli mama nie dostarczy jej więcej, mleko zostanie wytworzone – ale kosztem mamy właśnie – nie będzie jej miała na inne rzeczy (np będzie zmęczona).
Mamy chętnie piją nasz napój, bo nie mają wyrzutów sumienia, że robią coś, co negatywnie wpłynie na ich wagę. Paradoks związany z działaniem preparatu MOM SOS dotyczy kwestii kontroli wagi po porodzie. Mamy chcą jak najszybciej schudnąć po ciąży. Unikają więc zbędnych kalorii – co oznacza niestety ryzyko problemów w laktacji. Dlaczego? Bo w okresie karmienia piersią kobieta potrzebuje więcej kalorii niż normalnie – o około 500 kc dziennie. I nie jest to coś, co można określić jako nadwyżkę, która skutkuje odkładaniem się tłuszczu – to jest naprawdę pożytkowane i potrzebne.*
A MOM SOS to nie „puste” węglowodany, ale „wartościowe”: maltoza, maltodekstryna – naturalne cukry. Budowa ich cząsteczki, wolnej od fruktozy, sprawia, że wywołują mniej skutków ubocznych niż fruktoza, która znana jest jako czynnik rozwoju otyłości oraz oporności na insulinę. Maltoza z kolei rozpada się w procesie trawienia tylko na cząsteczki glukozy, najbardziej powszechnego i najbardziej użytecznego cukru w organizmie
Nie bójmy się więc wszystkich cukrów.
*Dodatkowy wydatek energetyczny organizmu matki w okresie karmienia piersią to około 600-750 kcal dziennie, właściwa dodatkowa dzienna dawka energii w diecie dla stopniowej utraty wagi powinna wynosić 500 kcal
Human energy requirements – wspólny raport ekspertów FAO/WHO/UNU
*Energy requirements during pregnancy and lactation – N. F. Butte, J. C. King,
Energy and protein requirements during lactation K. G. Dewey)